Aktualności


Aktualności 24.10. 2013
KIEDYŚ WRÓCIMY
KOCHAMY WAS








piątek, 8 lutego 2013

Rozdział 20

Cecylia
CC obudziła się następnego dnia, nadal nie wierząc w to, że mieszka w Domu Pracy Twórczej zespołu. Uchyliła lekko okno i wpuściła świeże powietrze, które obudziło ją do końca i utwierdziło w prawdziwości wczorajszych zdarzeń. Wzięła zieloną koszulkę, fioletowe spodnie, czarne trampki, czarną bluzę i wymknęła się do łazienki. Dziś był jeden z tych dni, w które zakładała ubrania kolorowe, dziwnie połączone. Ale nie przejmowała się tym, kiedy ludzie patrzyli na nią z uniesionymi brwiami. Umalowała się tak jak na co dzień, czyli tusz, podkład, trochę eyelinera i cienia do powiek. Odświeżyła się i zbiegła w podskokach na dół. Po chwili zorientowała się, że w domu panuje całkowita cisza. Dziewczyna zajrzała do salonu. Na kanapie spali Wojtek i Grzesiek z paczkami chipsów na kolanach przed cicho grającym telewizorem. CC miała ochotę się zaśmiać, ale się powstrzymała i tylko na palcach podeszła i wyłączyła program. Wojtek przekręcił się na bok, a dziewczyna zamarła w bezruchu. Jak się czuła z faktem, że wokalista jej nie akceptował? O wiele lepiej niż wczoraj. Dzisiaj to była dla niej głównie kwestia formalna. Reszta zespołu ją lubiła, przynajmniej takie odniosła wrażenie. Grunt, że Alek ją lubił. Pomijając już sam fakt, że był sławnym gitarzystą, po prostu był też niezwykłym chłopakiem. Wzruszył ją, kiedy zaproponował jej zostanie ich stylistką i zamieszkanie z nimi w Domu Pracy Twórczej. To było… niemal urocze. CC miała ochotę zaśmiać się sama z siebie. Ale mimo wszystko nie mogła powstrzymać dziwnych myśli, które mówiły jej, że gitarzysta ma w sobie coś wyjątkowego. Coś… niespotykanego.
Gdy tak rozmyślała, ktoś cicho zapukał do drzwi. CC najciszej jak mogła pobiegła otworzyć. Była siódma rano, kto mógł przyjść o tej godzinie, pomyślała dziewczyna otwierając drzwi. I nic. Nikt tam nie stał. Nie leżał żaden list, kwiaty, czy paczka. Nic. Dopiero po sekundzie CC zorientowała się, że to do drzwi, jest przyczepiona karteczka. Było na niej napisane tylko: 
30 kroków.
CC zmarszczyła brwi, mimo, że zrozumiała wskazówkę. Odliczając przeszła od drzwi 30 kroków. Zatrzymała się, koło dużej wierzby. Zaczęła się rozglądać. Zza pnia wyszedł chłopak. Alan. Tym razem był tylko w czarnej bluzie zapiętej pod szyję i czarnych spodniach. CC automatycznie cofnęła się parę kroków. Alan uśmiechnął się, jakby fakt, iż ją przestraszył, sprawił mu przyjemność.
-Czego chcesz?-spytała w końcu. Alan zaśmiał się gorzko. Podszedł do niej. A CC znieruchomiała zupełnie jak wtedy w nocy, gdy po raz pierwszy go spotkała.
-Daj spokój. Przypuszczam, że sama chciałaś się ze mną spotkać. Wyświadczam Ci tylko… przysługę.
CC zamarła. Alan wiedział o niej tyle, jakby czytał jej w myślach. To było dla niej stanowczo za dużo. Siłą woli cofnęła się metr do tyłu. Stojąc tak blisko Alana, teraz w świetle dnia widziała, że ma prosty nos i kości policzkowe, które uwydatniały jego intensywnie niebieskie oczy. Nie dało się w żaden sposób zaprzeczyć. Był przystojny. Podszedł do dziewczyny.
-Skąd wiedziałeś, że tu jestem ? Śledzisz mnie?-zapytała CC nie spuszczając z niego wzroku. Było w nim coś takiego innego, niż we wszystkich chłopakach. Dziewczyna starała się to ignorować, bo chciała się dowiedzieć jak najwięcej. Alan znowu się zaśmiał.
-Pytasz czy Cię śledzę? Naprawdę to Cię teraz najbardziej interesuje?-spytał, patrząc na nią znacząco. CC wstrzymała oddech. Nie pomyślała nawet, by samej sobie zadać to pytanie. A przecież, tak naprawdę, nieważne było czy Alan ją śledzi czy nie. Dziewczyna westchnęła.
-No może nie najbardziej… ale też-wykrztusiła w końcu, starając się unikać kontaktu wzrokowego z blondynem, który uśmiechnął się wyraźnie zadowolony z siebie.
-A więc co Cię najbardziej interesuje?-zapytał podchodząc kolejny krok bliżej. Teraz dzieliło ich niecałe pół metra.
-Skąd tyle o mnie wiesz? I po co… po co w ogóle tu jesteś?-spytała szybko CC, bojąc się, że bliskość Alana znów ją sparaliżuje. Chłopak zaśmiał się krótko.
-Wiem, że sam Cię o to poprosiłem, ale tylko pytania Ci w głowie, mała CC…
-Nie mów tak do mnie!-wtrąciła poddenerwowana dziewczyna. Alan był jak jakaś trująca substancja. Przynajmniej tak to widziała CC. Chciała jak najszybciej dowiedzieć czego chce, a potem pozbyć się go na zawsze.
-Spokojnie-powiedział Alan, przekrzywiając delikatnie głowę. Był jak jakieś drapieżne zwierzę, które oceniało możliwość schwytania i zabicia ofiary. CC przeszły zimne dreszcze.
-Po prostu mi odpowiedz-powiedziała stanowczo. Alan przybliżył się o kolejny krok. Teraz dzieliło ich zaledwie kilka centymetrów, ale CC nie zamierzała uciekać. Musi się dowiedzieć wszystkiego.
-Powiedzmy, że znam Cię od dawna. A co do tego po co tu jestem to…już mniej istotne.
-Mów !-krzyknęła CC, którą nagle zalała fala złości i irytacji. Alan pozwalał sobie na zbyt dużo. Chłopak szybko i zręcznie złapał jedną ręką, obie ręce dziewczyny, a drugą delikatnie dotknął jej szyi. CC spanikowała.
-Czego chcesz?-wykrztusiła. Alan uśmiechnął się do niej.
-Nie wierć się, nie chcę Cię skrzywdzić.
-Serio? Nie tak to wygląda z mojej perspektywy-prychnęła CC.
-Nie powinnaś się złościć.
CC spiorunowała go wzrokiem. Alan zbliżył się jeszcze bardziej i tak jak poprzednio delikatnie pocałował ją w policzek, po czym wyszeptał jej do ucha:
-Jeszcze się zobaczymy ,mała CC-po czym uśmiechając się, puścił ją i wrócił za pień wierzby, zza którego wcześniej wyszedł. CC po sekundzie ocknęła się z transu i pobiegła za pień, żeby zatrzymać Alana. Nie było go. Zdezorientowana dziewczyna rozglądała się na wszystkie strony, ale chłopka nigdzie nie było. Drzewo stało bardzo blisko ogrodzenia jednego z domów. Alan nie mógł przejść przez nie, bo było zbyt wysokie, a gdyby wyszedł bokiem, CC by go zauważyła. Spanikowana dziewczyna szybko pobiegła z powrotem do domu pracy Twórczej. Do drzwi przyklejona była nowa karteczka: Pamiętaj mała CC.
Dziewczyna przeczytała wiadomość trzy razy, po czym zgniotła karteczkę i wyrzuciła ją. Czegokolwiek chciał Alan, było to mocno podejrzane, a teraz już CC nie chciała tak bardzo się z nim spotkać. Stojąc w progach drzwi starała się opanować swoje myśli. Teraz wydawało jej się, że skądś kojarzy Alana. Pojęcia nie miała skąd, ale nie mogła się pozbyć takiego odczucia. Nagle usłyszała znajomy głos:
-C ! Hej CC!
Odwróciła się. Przed bramą Domu Pracy Twórczej stał Seba. CC od razu poczuła się bezpieczniej. Chłopak od zawsze dawał jej poczucie bezpieczeństwa, wiedziała, że może na niego liczyć. Zawsze. Bez wahania rzuciła się biegiem w stronę Seby i wpadła mu w ramiona. Chłopak zdziwiony zachowaniem dziewczyny, zaśmiał się, ale odwzajemnił jej uścisk. Po chwili dziewczyna puściła go i rozpromieniona spojrzała na niego.
-Hej C, co się z Tobą dzieje? Telefon się urywa, Twoi rodzice panikują, powiedzieli, że zastanawiają się nad powiadomieniem policji.
CC otworzyła usta ze zdziwienia. Była przekonana, że list wszystko wyjaśni. A jednak nie.
-To nie są moi rodzice-wycedziła CC, odwracając wzrok. Seba najpierw uniósł lekko brwi, a potem pokiwał głową ze zrozumieniem.
-Już wiesz, co nie?-spytał, a CC automatycznie wbiła w niego wzrok. Miała go ochotę zabić spojrzeniem.
-Wiedziałeś?!-wykrztusiła w końcu, wciąż oszołomiona-I Tyle lat to ukrywałeś?!
-CC…- Seba próbował coś powiedzieć, ale dziewczyna wściekła cofnęła się o krok i spojrzała na niego z niedowierzaniem.
-Skąd wiesz?!-spytała w końcu, a Seba zawahał się chwilę, po czym chyba się poddał i powiedział:
-Wiem od 3 lat. Może 4. Jak mnie raz zaprosiłaś na Boże Narodzenie. Twoi rodzice mi powiedzieli bo uznali, że tak powinni.
CC uniosła brew i lekko zmarszczyła czoło.
-Czy Ty się słyszysz, Seba?-zapytała chłopaka, który spuścił głowę, zmieszany zaistniałą sytuacją-Uznali, że powinni powiedzieć Tobie, a nie mnie? To chore. To nie ma sensu!
-CC proszę Cię, nie denerwuj się, ok? Wróć ze mną. Oni Ci wszystko wyjaśnią.
-Żartujesz?! Już nigdy tam nie wrócę! Wyjaśniłam im czemu, a jestem pełnoletnia!
-Gdzie mieszkasz? Tutaj?-Seba skinął głową na Dom pracy Twórczej. CC na sekundę zamarła.
-Nie. Odwiedzam znajomych. Mieszkam gdzie indziej.
-Gdzie?
-Nie Twoja sprawa-powiedziała CC i odwróciła się od chłopaka kierując się w stronę domu. Seba złapał ją za ramię i odwrócił, uważając przy tym by nie zrobić jej krzywdy zbyt mocnym szarpnięciem.
CC spiorunowała go wzrokiem. Chciała w to spojrzenie przelać całą nienawiść, jaką teraz do niego czuła.
-Powiedz mi, gdzie mieszkasz-poprosił.
-Seba… daj mi teraz spokój.  I powiedz im, że z nimi też nie chcę teraz rozmawiać.
Seba zrozumiał kogo CC miała na myśli mówiąc: „im”. Dziewczyna widziała smutek w jego oczach. Westchnął i dodał:
-Trzymaj się C. Zadzwoń czasem. Proszę.
Dziewczyna skinęła delikatnie głową i nie oglądając się więcej na Sebę, wróciła do domu dokładnie zamykając za sobą drzwi. Poczuła dziwne ukłucie w sercu. Chciała płakać, ale nie mogła. Oczy miała wyjątkowo suche. Opierając się o drzwi wejściowe stała tak kilka chwil starając się opanować, bo nie mogła teraz robić akcji. Musiała zapomnieć o Sebie. Przynajmniej na razie. Wiedziała o tym i się z tym pogodziła. Nie mogła uwierzyć, że nawet on ją oszukiwał. Patrząc na obecną sytuację, to Alek był jedyną osobą, która teraz wydawała jej się naprawdę szczera i uczciwa. Tylko jemu ufała. Wiedziała, że jeśli okazałoby się, że jeszcze coś przed nią ukrywano to by było stanowczo za wiele. Nie wiedziała konkretnie jak by to wyglądało. Ale była pewna, że zamknęłaby się  w sobie. Już nie raz tak było. A CC ciężko było wyrwać z takiego transu. Nie jadła, nie piła, nie spała. Budowała wokół siebie „mur”, który wyjątkowo ciężko było zburzyć. Po prostu nie było z nią kontaktu. W zależności od powagi sytuacji, w końcu dziewczyna powoli wracała do normalnego życia. Ale było to niebezpieczne. CC miała wtedy wyjątkowo ponure myśli. I tak zdziwiła się, że tym razem, gdy dowiedziała się o adopcji, nie zamknęła się w sobie. Wytłumaczyła to obecnością Alka w jej życiu. On wszystko zmieniał. Jednak CC nie miała pewności, czy gitarzysta pomoże jej przy kolejnym wstrząsie. Dlatego musiała dopilnować, by taki nie nastąpił.
W końcu wolnym krokiem ruszyła do salonu. Zdziwiła się, ponieważ muzycy znikli zostawiając tylko na stole paczki po chipsach. Pewnie wstali jak wyszłam, pomyślała CC.  Opadła na miękką kanapę i włączyła wielki telewizor. Akurat teraz leciał film „Śniadanie u Tiffany’ego”. CC od razu się uśmiechnęła. Był to jeden z jej ulubionych filmów, a Audrey jedną z jej ulubionych aktorek, która zawsze poprawiała jej humor. Z cichym westchnieniem wstała. Czuła, że musi odciągnąć swoje myśli od Alana i Seby. A film nie pomagał. Splatając swoje trzy dredy w warkocza ruszyła powoli do kuchni. Pachniało… śniadaniem. CC uśmiechnęła się. Grzesiek stał przy kuchence i smażył jajecznicę z co najmniej 15 jajek na ogromnej patelni, czuć było zapach świeżej kawy, pieczywa i… miodu? Kuchnia była olbrzymia. Przy ścianie znajdował się rząd szafek, wielka lodówka, piekarnik, zmywarka i sprzęty kuchenne. Podłoga wyłożona była jasno beżowymi i czekoladowymi kafelkami. Duży stół był już nakryty, a stojący naprzeciwko telewizor włączony i ustawiony na kanał muzyczny.
-Pomóc?-spytała CC siadając na jednym z blatów. Grzesiek spojrzał na nią. Najpierw wyglądał na zdziwionego, ale potem uśmiechnął się.
-Jasne-odparł wesoło, wskazując na jedną z szafek-Wyjmiesz talerze?
-Pewnie-zgodziła się chętnie i zaczęła wyjmować naczynia. Do kuchni wszedł Alek. Był ubrany w biały T-shirt i granatowe jeansy, a dredy związał z tyłu głowy. Na widok CC od razu się uśmiechnął.
-No i jak tam?-spytał, pomagając jej z talerzami. Dziewczyna zawahała się na sekundę, wspominając rozmowę z Alanem i Sebą.
-Spoko-odpowiedziała, wymuszając uśmiech, a Alek zmierzwił jej włosy, gdy już położyli naczynia na stole.
-A, właśnie. Dzisiaj przychodzi ta Gracja. Powinna tu niedługo być-oznajmił Alek, a CC nagle poczuła się bardzo zmęczona. Nie miała ochoty na spotkanie z jakąś dziwną dziewczyną, a co dopiero na śpiewanie z nią. Jednak starała się nie dać tego po sobie poznać. Po chwili, niespodziewanie do kuchni wpadł Tomek, ślizgając się na kafelkach, ponieważ but miał tylko na jednej nodze. Fullcap  miał dziwnie przekrzywiony, a minę zdeterminowaną. Podbiegł do Alka i złapał go za ramiona.
-Stary, nie mogłeś mnie obudzić? Ona tu zaraz będzie! Tu, w sensie, że tu, to znaczy tu! Ona …
-Wyluzuj-uspokoił go Alek, trzęsąc się ze śmiechu-Naprawdę. Nie panikuj, tylko idź się ubierz jak człowiek.
Tomek spojrzał na siebie i marszcząc brwi wybiegł z kuchni. Alek nadal cicho się śmiał. Podszedł do CC i uśmiechnął się. Jego radość działała na nią kojąco. Od razu się uspokajała. Wtedy ich uszu dobiegł dzwonek do drzwi. CC zamarła. Nie wiedziała czemu, tak bardzo nie miała ochoty na spotkanie z tą dziewczyną. Tomek już kompletnie ubrany poszedł otworzyć. Krótka i cicha wymiana zdań i po chwili wokalista wrócił do kuchni, a za nim nieśmiało szła dziewczyna z rudymi włosami. Spojrzenia nieznajomej i CC spotkały się. Dziewczyna zamarła. Te oczy. Znowu te oczy, niby inne, a jednak tak podobne. To była dziewczyna, którą spotkała pierwszy raz wracając z Domu Pracy Twórczej. A teraz Tomek mówił coś o niej, ale CC go nie słuchała. Owa Gracja, miała nieco rozkojarzone spojrzenie, ale też nie wyglądała na zadowoloną. Czyżby Tomek jej nie uprzedził o tym, że ma stworzyć duet z CC?
CC spuściła wzrok, szybko spojrzała na Alka. Wyszeptała „przepraszam”, po czym wybiegła z kuchni i schroniła się w swoim pokoju. Oczy tej Gracji były jej tak znajome. I to ją najbardziej przerażało.

Cat
----------------------------------------------------------------------------------------------------
CC ! Proszę bardzo Cecyliowy nowy rozdział, specjalnie dla was ! Teraz już będzie normalnie. Będziemy dodawać rozdziały każdej z nas mniej więcej po kolei, bo naprostowałyśmy już, jak widzicie, bieg wydarzeń. Podoba wam się ? 

17 komentarzy:

  1. AAAA!!! Już się nie mogę doczekać aż wyjdzie na jaw, że są siostrami... bynajmniej takie mam przeczucie :PP
    Czeeeeeeeeeekam!! na następne!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba się i to bardzo!!! dawajcie następny :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ej to jest szantaż "im wiecej komentarzy tym szybciej następny rozdział" phi ,, ale rozdział świetny :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie to nie jest szantaż. Czy tak czy tak dodamy rozdział, ale może dzięki waszemu wsparciu będzie nam się chciało napisać go szybciej xd No pomijając już to, ze nie mamy na nic czasu, bo szkoła ;c

      Usuń
    2. Oj wiem co to znaczy szkoła :/ ale ja mam ferie jupi :D a wasze rozdziały sa naprawdę wciągające i na mnie możecie zawsze liczyć xd Ania

      Usuń
  5. Świetny, w końcu CC, lubię wszystkie i Grace i Rose i CC , ale dawno nie było CC ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. czy nam się podoba ? co za głupie pytanie dziewczyny... jest genialnie, wspaniale, fenomenalnie, cudownie, epicko, jest bosko ;*** no brak słów...
    strasznie mi się podoba wasz styl pisania i to w jaki sposób piszecie ;))
    mogę wam tylko życzyć dalszej weny i co raz więcej pomysłów ;pp
    zdziwił mnie trochę fakt, że Seba - przyjaciel CC wiedział o tym, że dziewczyna jest adoptowana, a jej rodzice nie powiedzieli ;((
    jeszcze ta cała sprawa z Alanem... intrygujecie mnie ;p
    widzę, że Wojtek już powoli zaczyna się do niej przyzwyczajać ;)
    kurczę jestem ciekawa jak wygląda sprawa CC z Gracją ;p i czy rzeczywiście okaże się, że są siostrami ? takie przynajmniej są moje przypuszczenia xD
    co do poprzedniego rozdziału to oczywiście zajebisty ;***
    i ta zabawa w liściach i bieganie po parku... strasznie fajnie ;)))
    Menda nikt cię nie pogania i jak znajdziesz wolny czas to wpadniesz ;pp
    pozdrawiam was mychy ;** hid.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. Noo kobity nie ma co owijać w bawełnę... Talent to wy macie i to mega talent tylko pogratulować!!! Hmm właśnie a kto ma teraz ferie??? ja nareszcie doczekałam się tej cudownej chwili wolności :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Zajebisteeeeee :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne, w końcu CC, dawno jej nie było ;) kocham was wszystkie :33

    OdpowiedzUsuń
  10. Ej już tydzień czekamy na kolejny... Kiedy następny?? :D

    OdpowiedzUsuń
  11. zajebiste dziewczyny :3 :) i CC której dawno nie bylo ;), ciekawe jaką rolę odegra w tym wszystkim Rose :D

    OdpowiedzUsuń
  12. HEJ dziewczyny ! Cudne ! :3 Macie talent !!! A dawno nie widzieliśmy tu CC ; >

    OdpowiedzUsuń
  13. Czekam z niecierpliwością na następny rozdział ;))

    OdpowiedzUsuń
  14. dawno nie było naszej CC, ciekawe jak wyjdzie z Gracją :33 :D

    OdpowiedzUsuń