Aktualności


Aktualności 24.10. 2013
KIEDYŚ WRÓCIMY
KOCHAMY WAS








poniedziałek, 14 stycznia 2013

Rozdział 17

Gracja
Gracja spojrzała na wielki zegarek, w kształcie głowy czarnego kota, luźno ułożony na jej chudej ręce.
-Matko już strasznie późno ! – powiedziała, widocznie zdziwiona – będę musiała się zbierać.
-Już ? Dopiero zaczęliśmy rozmowę.. – Tomek posmutniał lekko.
-Jeśli chcesz.. to ten.. możemy ją kiedyś dokończyć – Gracja uśmiechnęła się. Właściwie to nie wiedziała co właśnie robiła. Czy ona przed chwilą, mniej więcej, zaproponowała spotkanie jednemu z chłopaków z jej ulubionego zespołu ?
-Przyjdziesz jutro ? Mamy wolny dzień. Nic nie robimy – Tomek wyszczerzył się w rozbrajającym uśmiechu.
Gracja zachichotała.
-Pewnie ! Będzie mi bardzo miło paniczu - a teraz jeśli pozwolisz, będę się już zbierać, bo naprawdę jest późno.
-Właśnie.. może Cię odwiozę ? – zapytał Tomek nadal siedząc na łóżku.
Gracja zamarła. –Wiedziałam, wiedziałam, wiedziałam, wszystko szło zbyt łatwo ! –krzyczała w myślach.
Tomek zauważył, że dziewczyna ma inny wyraz twarzy i widocznie długo zastanawia się nad odpowiedzią. Przecież on by ją tylko odwiózł.. dla niej to raczej nic takiego, a dla niego kolejne minuty spędzone z dziwną, intrygującą Gracją  - Tomek się rozmarzył. Stop. Co on robił ? Przecież to dziewczyna, która wygrała wejściówkę. Co prawda bardzo interesująca, ale..
-Nie dziękuję, pójdę sama – Gracja odezwała się najwolniej jak tylko się dało. Czytała kiedyś, w jakiejś starej książce z biblioteki, że jeżeli nie masz ochoty na bezsensowne kłótnie musisz wyrazić swoje zdanie powoli, dosadnym tonem. W tym wypadku, tego właśnie potrzebowała, bo wiedziała, że Tomek nawet z racji dobrego wychowania będzie nalegał.
-Ale przecież jest strasznie późno ! Chyba nie wrócisz na piechotę ? Powiedz chociaż, że zamówisz taksówkę ? – powiedział Tomek z troską.
-Hmm tak – Gracja uśmiechnęła się.. i tak nie miała kasy.
-W takim razie, chodź, odprowadzę cię – Tomek z trochę mniej entuzjastyczną miną ruszył do wyjścia.
W korytarzu powitały ich głosy chłopaków. Najwidoczniej od przechadzki Gracji po ich domu oni nie ruszyli się nawet o krok i nadal oglądali jakąś komedię. Gracja zaśmiała się smutno w duchu. Chciałaby mieć taką wielką paczkę przyjaciół.
-A co wy tam robiliście ? – Bartek śmiesznie ruszał brwiami. Gracja zachichotała.
-Stąd trafię już do wyjścia. Dziękuję. – pomachała do chłopaków, odwróciła się i jeszcze raz popatrzyła w oczy Tomkowi  po czym skocznym krokiem udała się do wyjścia -Serafinek, za mną – krzyknęła i już jej nie było.
*
Tomek odprowadził ją wzrokiem i powolnie poszedł do chłopaków. Siedział z nimi jeszcze trochę, ale jakoś nie miał ochoty wysłuchiwać masy głupich żartów ani oglądać kolejny raz jakiejś kultowej komedii. Nie dzisiaj. Próbował ich nawet jakoś zagadać, ale nikt nie wyrażał chęci rozmowy na temat Gracji, więc szybko dał sobie spokój. Kątem oka zauważył, że Alek też błądził gdzieś myślami, ale jakoś nie miał ochoty specjalnie pytać o co chodzi. W zasadzie nie wiedział dlaczego, po prostu nie miał ochoty. W końcu zebrał się i powlókł na górę odprowadzony dziwnym, przenikliwym spojrzeniem przyjaciela. Kiedy tylko wszedł do pokoju, od razu położył się na łóżku. W myślach powoli przetworzył cały dzień. Poczynając od koncertu i tego, że przez cały występ nie mógł się skupić, bo jego wzrok ciągle, mimowolnie wędrował w kierunku wpatrzonej w nich, maślanymi oczami dziewczyny, pod sceną, przechodząc przez to, że to właśnie ona okazała się być Gracją. Tomek zatrzymał się na wspomnieniu jej uśmiechniętej twarzy kiedy weszła pierwszy raz za kulisy. Czy to prawda ? Czy to wszystko się zdarzyło ? Czy poznał dziewczynę, którą usłyszał w parku ? I czy ona była taka.. No właśnie.. jaka ? Dziwna, to pierwsze nasuwało się Tomkowi na myśl, ale dziwna w dobrym tego słowa znaczeniu. Intrygująca, interesująca.. pociągająca ? Chwila moment. Przecież to fanka. Dziewczyna od wejściówki. Od intensywnego myślenia, chłopaka powoli zaczynała boleć głowa. Praktycznie czuł jak jego mózg pulsuje. Nie chciał się już nad tym zastanawiać, tym bardziej, że w pewnym momencie Tomek złapał się na tym, że jego myśli krążyły tylko i wyłącznie wokół Grace. Postanowił odgonić od siebie wszelkie za i przeciw. Jutro o tym pomyśli.. Właśnie.. jutro ma przyjść Gracja.. Tomek uśmiechnął się, zamknął oczy i sam nie wiedząc kiedy, spokojnie zasnął.
*
Tymczasem Gracja spokojnie wracała przez zupełnie ciemne już i puste ulice do domu. Było naprawdę ciemno, ale jakoś się nie bała. Od najdawniejszych czasów wychodziła nocą na dwór. Złapała się kiedyś na tym, że w pewnym momencie nocne spacery stały się jej rutyną i codziennie dokładnie o trzeciej jej organizm sam się wybudzał. Musiała jednak z tego zrezygnować, bo przez jej ciągłe wychodzenie Angela, która zrzucała linę nigdy nie była wyspana. W ciszy, prosto stawiając kroki minęła pierwszy monopolowy, przy którym stała grupka mężczyzn. Jeden z nich zawołał za nią. Gracja zignorowała to.. dopóki facet nie podszedł i nie złapał jej za rękę.
-Hej – wrzasnęła i próbowała się wyrwać.
Facet mówił jakieś zbereźne rzeczy, był obrzydliwy i pachniał tanim ruskaczem. Próbował chyba wykręcić Gracji rękę, dosyć nieudolnie, ale kiedy tylko dziewczyna chciała się wyrwać zacisnął dłoń mocniej. Całkiem silny jak na sklepowego menela.
-Ej ?! – ktoś krzyknął, facet szybko ją puścił i odwrócił się do źródła głosu –Gracja to ty ?!
Okazało się, że był to Daniel. Gracja zdała sobie sprawę, z tego, że była w jego dzielnicy. Dzięki Bogu.
Facet jak szybko się pojawił tak szybko zniknął i wrócił do grupki przy sklepie. Najwidoczniej bardziej zależało mu na dokończeniu picia z "przyjaciółmi". Co za prymitywizm. Gracja odeszła kawałek, choć była pewna, że facet nie będzie próbował zaczepiać jej po raz kolejny.
-Wszystko w porządku ? – Daniel wydawał się być bardzo zatroskany.
Gracja nie mogła się trochę połapać w tym co odczuwała. Co mogło się przed chwilą stać, gdyby Daniela tu nie było ? Naprawdę ? Mogło być jeszcze gorzej ? Grace potrzebowała chwili dla siebie. Za dużo się dzisiaj wydarzyło. Tych dobrych rzeczy.. i tych złych. 
-Dziękuję Daniel, muszę iść - powiedziała, odwróciła się na pięcie i poszła w kierunku domu dziecka.
*
Daniel odprowadził ją jeszcze wzrokiem. Nie pobiegł za nią choć w duchu jednak walczył ze sobą, bo bardzo chciał to zrobić. Wiedział jednak, że to nie był dobry moment. Przyjaźnili się od lat i choć ona mówiła mu o sobie tyle co nic to już dawno nauczył się jej zachowań na pamięć. Znał ją na tyle dobrze, że z tego co robiła mógł wywnioskować, że to wszystko co się wydarzyło to dla niej po prostu za dużo.  Musiał czekać. Ona sama przyjdzie i będzie próbowała niemo, nic nie mówiąc przekazać, że potrzebuje pomocy. Zawsze tak było. Zdenerwowany trochę na siebie o to, że nic nie robi, a trochę na samą Grację o to, że zawsze trzeba z nią postępować jak z jajkiem wyjął z paczki kolejnego papierosa i zapalając go ruszył szybkim krokiem do domu.
*
Gracja stanęła pod oknem i rzucała małymi kamyczkami w szybkę. Nie miała ochoty dłużej czekać, chciała szybko położyć się do łóżka i na spokojnie przeanalizować cały dzień. Wszystko co się dzisiaj stało. Po chwili w oknie ukazała się Angela. Zrzuciła linę, dzięki której Grace spokojnie wspięła się na górę. Ich pokój znajdował się na pierwszym piętrze, więc dla giętkiej i zwinnej dziewczyny nie stanowiło to większego problemu. Kiedy tylko weszła do pokoju jej oczy oślepiło światło. Ktoś zaświecił lampę w ich pokoju. Razem z Angelą wydały zduszony okrzyk.
-No pięknie Czajka. Masz przesrane – powiedziała Mała Lidia z kpiarskim uśmieszkiem, po czym wyszła, zapewne powiadomić dyrektorkę - swoją mamusię.
-Czajka masz przesrane – powtórzyła jak echo Gracja i zamknęła oczy. Najwidoczniej mogło być jeszcze gorzej. 

Merida
----------------------------------------------------------------------------------------------------
Heeeej ! Co tam u was ? u nas FERIE ! Nareszcie możemy sobie trochę odpocząć. 
Na dzisiaj rozdzialik dla was. Dacie radę przebić 20 komentarzy pod rozdziałem ? PROOOSIMY ;) Może znajdzie się kilku obserwatorów ?  
A i mam pytanie: Wolicie długie czy krótkie rozdziały ? 

10 komentarzy:

  1. Ciekawy rozdzial

    OdpowiedzUsuń
  2. rozdział jak zawsze cudowny i oby tak dalej ;)))
    "Czajka masz przesrane" - haha spoko ;p
    czuję, że ta Lidia to dobre z niej ziółko...
    ehh dobrze, że Gracji nic się nie stało i pojawił się Daniel, bo nie wiadomo co mogło się wydarzyć ;))
    dziewczyny szybko dodawać komentarze, bo ja chcę już nowy rozdział ;p hymm ferie... <3 dobrze macie ;)
    co do rozdziałów to już od was zależy...
    pozdrawiam ;*** hid.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Boski. ;* Rozdziały wole długie. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdziały wole długie... A ten super:D... Czekam na kolejny:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Noo i to lubię <3 czekam na następny... :D Ferie he ja mam dopiero 9 lutego :/ Aaa rozdziały wole długie :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialny blog najlepszy jaki do tej pory czytałam :) Gratulacje i oby tak dalej :* Czekam na następny xD

    OdpowiedzUsuń
  7. Szacun kobitki fajny blog :D :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnee :D i proszę o następny rozdzialik :)

    OdpowiedzUsuń
  9. eeeej. Ja mam na imię Lidia ale nie jestem wścibska :P Ale i tak mi się bardzo podoba :D

    OdpowiedzUsuń