Aktualności


Aktualności 24.10. 2013
KIEDYŚ WRÓCIMY
KOCHAMY WAS








sobota, 23 marca 2013

Rozdział 25

Gracja
Po prostu się obróciła i pobiegła do wyjścia. Tomek był oszołomiony. Co przed chwilą się zdarzyło? One się znały? To było co najmniej dziwne. Chłopak zwrócił bezradne spojrzenie na Alka i czym prędzej ruszył do wyjścia, nie mógł pozwolić na to żeby Gracja uciekła. Nie chciał tego. Kiedy tylko zauważył jak jeszcze w przedpokoju Gracja zastygła na moment w bezruchu, czuł, że coś jest nie tak. Może nie miała humoru? Sam nie wiedział co o tym wszystkim myśleć. Na dobrą sprawę nie wiedział nic, dokładnie nic, o tej dziewczynie. Tomek wbiegł do przedpokoju gdzie zastał Grację z ręką na klamce. Mówiła coś do przestrzeni przed sobą. Tomek szybko domyślił się, że chodzi o Serafina. Gracja chyba nie zauważyła, że Tomson stoi w progu i nadal rozmawiała z kotem.
-Nie, nie mogę tam wrócić. Co ty sobie myślisz! Nie będziesz mi rozkazywać. Nie waż się tego wspominać. Ona się nie liczy, nie ma zdania, zostawiła nas, a ty jeszcze będziesz jej bronił! Wiem..
Gracja widocznie się uspokajała. Tomek nie mógł zrozumieć sensu słów, które wypowiadała do kota. Nie rozumiał o jaką „nią” chodziło. Po chwili zrobiło mu się trochę głupio, że tak podsłuchuje. Zaraz jednak przypomniał sobie, że Gracja właściwie mówi do siebie i zaśmiał się sam do siebie. Postanowił się odezwać. 
-Grace…
Gracja natychmiast podniosła głowę i szybkim ruchem otworzyła drzwi.
-Nie! Czekaj!
Tomek podbiegł do niej i złapał ją za rękę. Gracja zastygła w bezruchu. Tomek czuł ciepło jej dłoni zamknięte w swojej własnej. Obrócił ją lekko ku sobie. Próbował spojrzeć jej w oczy, ale ona skutecznie unikała jego wzroku.  Po chwili Gracja zwiesiła głowę, a rude włosy zakryły jej twarz. Tomek westchnął i lekkim ruchem ręki podniósł jej brodę do góry. Grace wlepiła w niego spojrzenie wielkich szmaragdowych oczu. Chłopakowi zaparło dech w piersiach. Była taka mała, patrzyła na niego bezradnymi oczami, przestraszonego dziecka. Aż trudno było uwierzyć, że ma aż 17 lat. Tomek uśmiechnął się do niej i wziął głęboki oddech.
-Zostań. Proszę.
Gracja otworzyła usta jakby chciała coś powiedzieć, ale szybko je zamknęła. Popatrzyła na siedzącego obok kota i szybko skinęła głową. Tomek rozpromienił się.
-Tylko.. – Gracja zaczęła.
-Tak?
-Trzymaj mnie od niej z daleka – głos Grace wydawał się być niemal błagalny.
-Ja.. ale.. – Tomek zaczął się jąkać, ale w końcu zebrał się w sobie – my chcieliśmy, żebyście zrobiły duet.
Gracja popatrzyła na niego wielkimi oczami. Była widocznie zdziwiona, ale w jej spojrzeniu nie było już widać strachu. Gracja westchnęła.
-Niczego nie obiecuję – powiedziała i przeszła przez drzwi z powrotem do domu.
Tomek poszedł za nią. Nie mógł zrozumieć zachowania Gracji. CC też  nie. Co jest z tymi dziewczynami?! Czy one wszystkie muszą być takie trudne? Razem z Gracją siedli na wielkiej sofie w salonie. Dziewczyna usadowiła się na niej wygodnie i widocznie się wahała. Tomek nie wiedział czy zacząć z nią jakoś rozmowę na temat CC czy może lepiej nie mówić nic. Spojrzał na dziewczynę, ale ta już pogrążona była w bardzo cichej dyskusji z Serafinem. Tomek siedząc bardzo blisko rozróżniał tylko niektóre poszczególne słowa. W zasadzie Gracja wyglądała jak mała czarownica rzucająca urok albo przygotowująca czar. Z tym, że czarownie były brzydkie, a Gracja była.. właśnie.. Tomek nie mógł jej opisać. Pomimo tego, że dobrze wiedział, że dziewczyna już nie jest mu do końca obojętna to nie bardzo chciał to przyjąć do wiadomości. Wszystko robił spontanicznie, nie myślał nad całą tą sytuacją, bo wydawało mu się, że jeśli tylko zacznie się zbyt mocno zastanawiać się, analizować to coś się zepsuje. Dlatego też wolał nie myśleć o tym w ogóle i zadowolony z siebie robił wszystko odruchowo tak jak w tej chwili podpowiadał mu instynkt, jeśli tak to można nazwać. W tym momencie Tomek niby z nudów, bawił się palcami szczupłej dłoni Gracji, którą dziewczyna oparła o miękką powłokę kanapy. Jej skóra wydawała się być krucha i bardzo delikatna. Emanowała lekkim ciepłem, które Tomek czuł na własnej ręce. Po chwili Tomek poczuł na sobie spojrzenie Gracji. Podniósł oczy i napotkał jej przenikliwy wzrok. Dziewczyna uśmiechnęła się do niego i opuszkiem palca lekko musnęła jego dłoń. Tomka przeszedł dreszcz. Nagle do salonu wszedł Alek.
-Stary, możemy pogadać?
Chłopak już miał wstać gdy Gracja złapała go za rękę, miała nieodgadniony wyraz twarzy.
-Zaraz wracam – powiedział do niej Tomek i wyszedł do kuchni.
*
Gracja została sama. Tomek wyszedł do kuchni, a ona czuła się strasznie.. niepewnie. Może to, że tak uciekła wydawało się głupie i dziecinne i pewnie gdyby nie to, że tamta dziewczyna zrobiła to pierwsza to wszyscy pomyśleliby, że Gracja zachowuje się jak wariatka. Jeszcze by ja wygonili krzycząc żeby się leczyła. Gracja wyobraziła sobie takową scenę i przeszedł ją niemiły dreszcz. Alek i Tomek teraz pewnie żałowali, że ją w ogóle do siebie zaprosili i stwierdzili zgodnie, że wcale nie powinno jej tu być. Chociaż w tej chwili Gracja naprawdę czuła, że nie powinno jej tutaj być.  Dziewczyna podniosła głowę i specjalnie wsłuchała się w odgłosy z kuchni w nadziei, że usłyszy o czym rozmawiają chłopcy. Zawiedziona jednak, że nie słyszy nawet pojedynczych słów wróciła do rozmyślań. Jeżeli Tomek byłby nią zawiedziony, to czy by ją zatrzymywał? Czy prosiłby ją o to by została? Odpowiedź była prosta i Gracja była prawie pewna, że właśnie taka była. Nie. Dziewczyna skarciła samą siebie w myślach. Naprawdę nie doceniała tego chłopaka. Dziwiła się, że on nadal ma ochotę na spotkanie z nią. Gracja na jego miejscu nie miałaby ochoty ze sobą rozmawiać. Przez czas, który ze sobą spędzili Tomek zdążył jej naprawdę dużo opowiedzieć. Dowiedziała się między innymi tego, że jego ulubioną zupą jest pomidorowa, a na obiad uwielbia jeść naleśniki, bo nie jest po nich tak bardzo głodny jak po kurczaku. Wiedziała też, że jego mottem życiowym jest po prostu muzyka i nic więcej, a kiedy był mały chciał zostać pielęgniarką. Tyle, a nawet aż tyle i jeszcze więcej Tomek zdążył jej już o sobie opowiedzieć,  a ona co? Prawda, udzielała się w tematach i razem z Tomkiem poprowadzili kilka naprawdę interesujących i śmiesznych dyskusji, które Gracja gdyby tylko mogła z chęcią zapisałaby w pamiętniku słowo w słowo, ale poza tym dziewczyna ograniczała się tylko do zdawkowych, wymijających odpowiedzi, kiedy zadawał pytania w jej kierunku. W zasadzie nie wiedziała dlaczego to robiła. Może wydawało jej się, że im mniej Tomek będzie o niej wiedział tym lepiej będzie. Była pewna, że nie może mu zdradzić gdzie mieszka, dlaczego się tak nazywa, a tym bardziej Tomek nie może poznać istoty żadnego z wydarzeń związanych z jej przeszłością i częścią teraźniejszości. Nie miała ochoty na to by się nad nią litował lub co gorsza uznał ją za niewartą jakiej kol wiek uwagi. Choć nie wierzyła w to, by Tomek mógł zrobić coś takiego. Był na to za dobry. Nie znali się długo, ale Gracja czuła, że zaczyna się przyzwyczajać do tego wiecznego szerokiego uśmiechu i różnokolorowych fullcapów.
Gracja była właśnie w trakcie usilnego tłumaczenia Serafinowi faktu dlaczego tak postępuje kiedy ktoś  przerwał jej rozmyślania. Blond włosa dziewczyna stanęła tuż przed Gracją i popatrzyła na nią z nieodgadnionym wyrazem twarzy. Grace zebrała się w sobie i wykorzystując cały swój dystans podniosła głowę i spojrzała dokładnie w oczy dziewczyny. Blondynka wyglądała jakby starała się przewiercić ją spojrzeniem. Grace nie dojrzała w jej oczach żadnego podobieństwa, poza tym, że wydawały się patrzeć na świat ty samym krytycznym spojrzeniem co jej same. O ile można w ogóle tak powiedzieć. Gracja nie wiedziała skąd to zdanie wzięło się w je głowie. Dziewczyna patrzyła na nią wyczekująco, jednak Grace nie zamierzała zacząć rozmowy. Nie miała na to ochoty, poza tym musiała szczerze przyznać, że trochę się bała. Cała ta sytuacja wydawała jej się strasznie dziwna, a ten zawsze sprawdzający się instynkt wewnętrzny krzyczał w jej środku. Blondynka westchnęła i usiadła na kanapie obok Gracji składając swoje nogi pod siebie, tak jak się to robiło w starszakach. Dziewczynie od razu rzuciło się w oczy to, że sama często tak siadała specjalnie przypominając sobie beztroskie czasy, które spędzała na ciągłym ganianiu Daniela z kąta w kąt kiedy chodzili jeszcze do przedszkola.
-Jestem Cecylia, ale mówi mi CC – powiedziała nieznajoma.
Gracja spojrzała na nią i szybko przejechała spojrzeniem na Serafina, wzrokiem pytając o to co powinna zrobić. Biały kot tylko wskazał głową na CC, a jego wielkie zielone oczy rozszerzyły się do granic możliwości. Serafin się zgodził, więc Gracja pokiwała głową i przedstawiła siebie, a przy okazji i jego. Nie zrobiła tego chętnie, ale co mogła począć? Nic. Dziewczyna uśmiechnęła się do niej niepewnie i powiedziała, że Serafin jest ładny. Gracja zaśmiała się w duchu. CC miała tak niewyraźny wyraz twarzy, że z pewnością miała ją za wariatkę, a kota pochwaliła tylko i wyłącznie z racji dobrego wychowania. Gracja rzuciła Cecylii przeciągłe spojrzenie mówiące o tym, że dobrze wie, że dziewczyna kłamie. Po czym przeniosła wzrok na Serafina, który pod wpływem tego co powiedziała CC teraz śmiał się i turlał w tą i z powrotem. Najwidoczniej bardzo go to rozbawiło. CC próbowała przerwać panującą pomiędzy nimi ciszę, ale jakoś nie bardzo jej to szło. Gracja nie miała ochoty z nią rozmawiać i z niecierpliwością czekała na to aż Tomek przyjdzie z kuchni. W pewnym momencie CC zapytała dziewczynę gdzie mieszka. Gracja zesztywniała i zanim zdążyła się opanować spojrzała spłoszonym, pytającym wzrokiem na CC, po czym szybko rzuciła wymijającą odpowiedź. Nie! Tego było już za wiele! Jak ona śmie pytać o takie rzeczy. Gracja była zdezorientowana, wkurzona, a do tego nadal nie mogła pozbyć się dziwnego uczucia niepokoju. Duet. Duet z tą CC. Gracja nie mogła sobie wyobrazić takiego duetu. To byłoby tak sztuczne i nienormalne, że dziewczyna była pewna, że nie należało się nawet za to brać. Nagle do pokoju wpadli jednocześnie Alek i Tomek. Obaj stanęli jak wryci na widok Gracji i CC. Grace stłumiła chichot rozbawiona miną Tomka i skinęła głową w odpowiedzi na pytanie Alka. Po chwili chłopcy zaczęli mówić. Tomek był jakiś taki rozradowany. Zaczął opowiadać o tym, że Gracja i CC mogłyby zrobić duet. Gracja spojrzała niepewnie na blondynkę siedzącą obok. Tamta zrobiła to w tym samym momencie tak, że ich spojrzenia się złączyły, a Grację kolejny raz tego dnia przeszedł niemiły dreszcz. Wzdrygnęła się gwałtownie co nie uszło uwadze Tomka. Po chwili CC bardzo pewnym głosem odpowiedziała, że może mogłyby spróbować. Tomek uradowany, spytał czy Cecylia by czegoś nie zaśpiewała, a ta od razu bez problemu się zgodziła i zaczęła śpiewać piosenkę. Gracja była wkurzona, zdezorientowana, niepewna. Czuła się strasznie rozdarta. Z jednej strony kochała muzykę i niezależnie od tego z kim i gdzie uwielbiała śpiewać, ale z drugiej strony dlaczego ta krnąbrna dziewczyna odpowiedziała też za nią?-Czemu nikt nie spytał mnie o zdanie? Czemu? – Gracja pytała w zasadzie samą siebie w myślach. CC zaczęła śpiewać drugą piosenkę. Gracja stwierdziła, że ta się popisuje, ale kiedy mimochodem spojrzała blondynce w oczy zauważyła, że dla niej ten cały duet też chyba nie jest na rękę. Alek patrzył na CC wzrokiem wyrażającym podziw. –Może o to tu chodzi. Może ta cała CC robi to dla niego. Gracja popatrzyła na Tomka, który od dłuższego czasu patrzył na nią jednocześnie słuchając CC. Wydawało jej się, że jego wzrok ją parzy. Graja zamyśliła się. Widać było, że Tomek jest strasznie nakręcony na ten duet. Gracja nie wiedziała dlaczego. Przecież i ona nie posiada idealnego głosu i CC, której głos był o kilka tonów niższy od jej własnego też nie był idealny. Co prawda, obie były dobre, bo to po prostu było słychać, ale żeby od razu duet? Jakieś nagrywanie? A może od razu zespół założą i nazwą się „Pussy Dogs”? Z transu wyrwał ją Tomek.
-Gracja, teraz ty? –zapytał.
Gracja zawahała się. Chciała. Nie chciała. Chciała nie chciała. Zaczęła się jąkać, a to dopełniło wszystkiego. Kiedy tylko usłyszała słowa ze swoich ust zrobiło jej się głupio. Uczucie dziwnego niepokoju wróciło ze zdwojoną siłą. Nagle zaczął boleć ją brzuch. Wyszeptała kilka słów do Serafina, podniosła się i wybiegła. Nie mogła wytrzymać szumiących głosów w jej głowie. Jednocześnie poczuła się strasznie głupio. Wiedziała, że to co właśnie zrobiła było naprawdę  bardzo dziecinne. Pierwszy raz w życiu, naprawdę miała do siebie żal o to jaka jest. Stanęła w kuchni i odetchnęła głęboko. Znowu potrzebowała czasu na przemyślenia. Na zaszufladkowanie sobie wszystkiego. Czuła jak jej umysł wypełniają tysiące myśli na minutę. Nie mogła złapać i zagłębić się w żadnej z nich. Skarciła się za to, że uciekła do kuchni. Mogła przecież szybko wybiec i byłoby po sprawie. Po chwili do pomieszczenia wszedł Tomek. Chciał coś powiedzieć, ale Gracja nie dała mu dojść do słowa.
-To nie ma sensu – powiedziała.
 
Merida
----------------------------------------------------------------------------------------------------
Siemka wszystkim! Nowy rozdział do was leci! Mam nadzieję, że się podoba. Na czacie rozwinęła się miła konwersacja, dołączajcie się! ;) Kto chce już WIOSNĘ? Gracyjka, chce bardzo ;c 

10 komentarzy:

  1. ja też już bardzo chcę wiosnę! ale na pocieszenie jest nowy rodził :* po prostu super i nie mogę się doczekać jak to się wszystko rozwiąże ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dalej piszcie, chcę już czytać następny rozdział! Czyj będzie następny? ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Superowy rozdział aż sie nie mogłam oderwać :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziewczyny jesteście cudowne , przez ten blog zaczęłam interesować sie czytaniem :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Boskie :)(: Czekam na NEXTA ♥ ♥ ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. jejku kochana ja nie potrafiłabym opisać tak kogoś myśli i odczuć, szczegółnie, kiedy ta osoba jest skołówana i nie wie co się wokół niej dzieję ;pp a wy to zrobiłyście świetnie i mogłam przesz chwile poczuć się na miejscu Gracji i ją trochę bardziej poznać i zrozumieć ;)) naprawdę genialnie ;p Rozalia naprawdę musiała przepięknie tańczyć, bo wiem najpiękniejszy jest taniec kiedy jest w nim uczucie, a w tym tańcu było go bardzo dużo, ból, cierpienie, smutek... Wojtek sie zachwycił, zakochał ? mega zaskoczenie i ciekawe jak to dalej rozwiniecie :)) pozdrawaim :** hid.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. Zastanawiałam się, która bohaterka najbardziej przypadła mi do gustu. Zdecydowanie Grace! :)
    Pozdrawiam, czekam niecierpliwie na kolejne posty :d

    OdpowiedzUsuń
  8. A mi najbardziej CC :) Jakoś się z nią utożsamiam ;)

    OdpowiedzUsuń